sobota, 9 stycznia 2010

Pozytywnie zakręcone wygłupy :)

Podczas imprezy z okazji 25 rocznicy ślubu rodziców Eweliny i Michała (u których bawiłam się tu i tu), na jednej z sal zmontowaliśmy male pseudo studio, gdzie w trakcie, lub w przerwie pomiędzy tańcami, goście mogli się powygłupiać i porobić pamiątkowe fotki dla jubilatów.
Chyba się spodobało :) Muszę zacząć to stosować na innych imprezach, bo śmiechu co nie miara :) Ale z małą modyfikacją - sprzęt na statywie, zdalne wyzwalanie i fotografujący się bez kontroli - efekty mogą być jeszcze ciekawsze i zabawniejsze :).
Po raz kolejny fantastycznie się z nimi bawiłam :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz