piątek, 10 września 2010

Dzień dobry. Jak ja się nazywam?

Chwilami zadaję sobie to pytanie :)
Nie wyrabiam czasowo totalnie. Robię wszystko, żeby nie mieć zaległości obróbkowych, przez co jestem z lekka oderwana od rzeczywistości.
Dużo się ostatnimi czasy działo (oprócz ślubów oczywiście), w tym: wesele deoców (totalnie odlotowa zabawa) i wypad na CIAF do Czech. Ponieważ akurat CIAFowe zdjęcia mam w tej chwili pod ręką to wrzucam kilka :) Najpierw trochę statyki.


























A fruwające będą później, jak wrócę z grzybobrania ;)

a, jeszcze kilka, na które się załapałam...