kontynuując nadrabianie zaleglosci - plener z Ewelina i Michalem. Tak, tak, węże też byly :) Udomowione na szczescie :)
Ruiny fabryczne wynalazla Ewelina, troche bylo kombinacji z tym, zeby znalezc do nich wejscie, ale sie udalo. Super spedzony dzien, pare zmian miejscowki. Cos tam marudzili, ze nie wiedza co maja robic na tym plenerze, a szlo im bardzo dobrze:) Ja chce same takie pary!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz