wtorek, 16 lutego 2010

Walentynki w Chełmnie

A zimno było jak diabli... Wiśniówka została więc szybko uruchomiona :) Ale, ale... za dużo jej było jak na pusty żołądek :) Chłopaki z Zako tradycyjnie dali Power i cała ta daleka wyprawa nabrała sensu.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz