ZAKO i POWER DLA WIKTORKA

Koncert charytatywny, który pierwotnie miał odbyć się 10 kwietnia (i z przyczyn znanych chyba każdemu Polakowi został odwołany) odbył się w sobotę 22 maja. Do tego czasu sztab wolontariuszek z przeróżnych miast naszego pięknego kraju, miał ręce pełne roboty i głowy pełne pomysłów, z których sporo udało nam się zrealizować. Sam koncert totalnie odlotowy, fakt, że sala koncertowa UM w Radomiu była wypełniona po brzegi, ludzie chętnie kupowali losy na loterię fantową, by jak najpełniej i najlepiej wspomóc całą akcję, cieszył nas ogromnie. Gwiazdą koncertu był Zakopower, a przed chłopakami śpiewał Gospel Radom. Jeden z utworów "Siadoj z nami" Zako zaśpiewali w asyście chóru - wyszło fenomenalnie! No muszę powiedzieć, że bawiłam się świetnie, moja mama również (od dawna chciała zobaczyć Zako na żywo). Atmosfera była genialna! No i jedną z ważniejszych spraw był zaszczyt dla wolontariuszek wręczenia zespołowi Złotych Płyt za sprzedaż "Na siedem" i "Zakopower koncertowo" - było faaaaajnie :)

Wolontariuszki "szaleją"

Sobek też chciał mieć gitarkę

Pełna sala rusza pod scenę :)

Gospel Radom i Zakopower

Serek dał z siebie WSZYSTKO :) - cz.1

Serek dał z siebie WSZYSTKO :) - cz.2

 na szczęście były bisy :)

 zostawić nieopatrznie coś na scenie a chłopaki zrobią z tego użytek:)

 udało nam się odpalić tylko jedna tubę z confetti, reszta nie wypaliła :(

Ania wymusza drugie bisowanie :)

Na koniec była też premiera nowej piosenki, podczas sprzątania po koncercie porwałyśmy kartkę z jej tekstem :)

Marzenka bije rekord sprzedaży płyt podczas autografowania

Wiktorek dziękuje za koncert

Dziewczyny, w szczególności Aniu, Marzenko i Kasiu - odwaliłyście kawał dobrej roboty i dzięki Wam Wiktorek ma szansę na lepszą rehabilitację i lepszy rozwój. Pozostałe wolontariuszki (Agata, Basia, Kasia, Linda, Magda, Małgosia) uwijały się jak w ukropie, by całość, już w trakcie realizacji przebiegła bez zarzutu. Dałyście radę!!!

Niestety, ze względu na przełożony termin nie udało się już dojechać Agnieszce i Monice, ale wiem, że duchem były z nami i tak jak na naszej "próbie generalnej" robiłyby co mogły, by się wszystko udało.

A propos próby generalnej - pamiątkowa fotka :)