poniedziałek, 16 listopada 2009

urlop...

naprawdę dłuuugo wyczekiwany i potrzebny. Nareszcie. Do tego w moich ukochanych Taterkach. Mimo, że to dopiero jego połowa już mi znacznie lepiej. Do wczoraj pogodę miałam jak na zamówienie, łącznie ze śniegiem. A tak sobie cichutko przed wyjazdem zamarzyłam, żeby było biało :) No i jest! Choć to dopiero drugi śnieg, wiec wedle górali się nie utrzyma, bo trzeci zostaje. Nieważne :) Ważne, ze jest pięknie!
Tak się cieszyłam na ten wyjazd, ze nawet złapany po drodze pierwszy w życiu mandat humoru mi nie popsuł, hihi.
No wiec dzięki pięknym warunkom pogodowym połaziłam tu i owdzie, zlazłam sobie nogi po szyje. Dopiero na takim wyjeździe człowiek ma czas na swobodne myślenie, odpoczynek psychiczny, ograniczając kontakt z reszta świata do absolutnego minimum. Wędrówka to czas na zastanowienie się co dalej ze swoim życiem zrobić, obym tylko nie wróciła z pomysłem do dupy;)
Jeszcze nie odwiedziłam wszystkich ulubionych miejsc i starych "śmieci", w tym m.in. pracowni malarskiej mojego ulubionego twórcy regionalnego (niestety już nieżyjącego), ale jeszcze tam zajrzę korzystając z gorszej aury.
No, czas na zupkę chińska, bo moja knajpa dziś zamknięta ;(








4 komentarze:

  1. ale fajnie! miłego wypoczynku, regeneruj siły!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam!
    ładne masz te ślubne fotki,widać że pracujesz z rozmysłem nad tematem i starasz się każdy ślub traktować indywidualnie,a nie jest to łatwe.
    Coś o tym wiem,robiłem to od 1977 roku.Od dwóch lat nie robię już wesel i mogę nareszcie poświęcić się fotografowaniu wszystkiego dookoła dla przyjemności.
    Szkoda ,że masz tak mało zdjęć innych niż ślubne,będziesz kiedyś tego żałowała,że ta praca Cię tak pochłonęła,iż nie zostawiłaś sobie rezerwy czasowej na fotograficzny relaks
    Oczywiście życzę Ci samych sukcesów,chętnie będę zaglądał na Twojego bloga,nie tylko dla fotek.Lubię i cenię oryginalne i niepospolite osobowości.Może kiedyś szczerze ocenię,doradzę,wszak nie jestem już zawodową konkurencją.Tymczasem życzę miłego odpoczynku i
    wielu udanych kadrów z Podhala.
    Grzegorz Sabała Sobolewski

    OdpowiedzUsuń
  3. @Martyna - dzieki, choc juz koniec tego "lenistwa", wlasnie pakuje manele i jutro w droge powrotna :(

    @Sabvelso - dzieki za mile slowa. Masz duzo racji - kiedy pasja przeradza sie w prace zawodowa nie jest juz tak rozowo - robi sie foty dla klientow a "dla siebie" albo nie ma czasu, albo ma sie przesyt pstrykania. Ale nadrobilam troche na tym wyjezdzie, trza bedzie tylko to poobrabiac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry !

    Marto (jeśli mogę tak się zwrócić :) ) bardzo podobają mi się zdjęcia tego zimowego lasu w szerokim kącie. Szczególnie 2-gie zdjęcie, które pokazuje potęgę górskiej zimy. Sympatyczne prace. Pozwolę sobie zaglądać "do Ciebie" co jakiś czas :)

    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń