środa, 29 lipca 2009

smuteczek

Jakos tak ostatnio wszystko widze w czarnych barwach :( duzo sie pozmienialo i naprawde slabo sobie z tym radze...
Nawet jakas udana sesja poprawia mi nastroj na niezbyt dlugo, wrecz na chwilke, czyli nie jest dobrze...
To juz nawet nie jest stan "zawieszenia", czuje, ze zsuwam sie po jakiejs rowni pochylej...
Tyle razy sobie obiecywalam, ze nie bede sie wysmęcac na blogu... ale czasem to jest silniejsze ode mnie, zreszta i tak nikt tu nie zaglada :(

4 komentarze:

  1. taaa... jedyny czytelnik sie odnalazl...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero blog znalazłam. przyznam, że szukałam najpierw pod kątem zawodowym. w końcu już za ok dwa tygodnie mój ślub będzie w obiektywie sławnej holki.
    bardzo się cieszę, że tutaj trafiłam. choć po części poznałam osobę, która uwieczni tak ważny moment w życiu. cenne.
    blogi są od wysmęcania! przecież blog się nie pogniewa :P

    OdpowiedzUsuń
  3. no tak :) to teraz bedziesz myslala, ze na Twoim slubie niezly smutas sie zjawi... od dzisiaj koniec smetow na blogu! :)

    OdpowiedzUsuń